niedziela, 24 marca 2019

Efekt wyświadczonej przysługi


Inaczej zwany efektem Benjamina Franklina. Polega na tym, że zaczynamy lubić osobę, której dotąd nie darzyliśmy sympatią, jeśli udzieliliśmy jej pomocy. 


Jak to działa?
Osoba, która jest nam obojętna, lub której nie lubimy prosi nas o wyświadczenie drobnej przysługi. Nie jest to  zgodne dla nas, aby pomagać komuś, kogo nie darzymy sympatią i rodzi to w nas dysonans oraz powoduje napięcie. W celu zmniejszenia dysonansu i napięcia, nasz mózg „działa na skróty” i kiedy pomagamy tej osobie, to zmieniamy do niej stosunek, zaczynamy ją lubić. Dzięki temu, że komuś pomogliśmy, bardziej tą osobę lubimy.



Eksperymenty
Efekt został poddany różnym badaniom eksperymentalnym. Jedno z nich polegało na tym, że grupa eksperymentalna wygrała pieniądze. Po krótkim czasie wygrani zostali poproszeni o zwrot pieniędzy, ponieważ zaszła pomyłka. Okazało się, że ci, którzy zwrócili wygraną eksperymentatorowi oceniali go życzliwiej i z większą sympatią, niż ci , którzy zachowali pieniądze dla siebie.

Efekt ten nazywany jest też Efektem Benjamina Franklina. W latach 30-stych XVIII wieku, Franklin potrzebował poparcia swojego wroga w wyborach. Poprosił go wcześniej o pożyczenie książki ,którą trudno było zdobyć. Po pewnym czasie zwrócił książkę z serdecznym podziękowaniem wyrażającym wdzięczność za okazaną pomoc. Przy najbliższej okazji „nieprzyjaciel” rozpoczął pogawędkę z Franklinem, a ich stosunki zdecydowanie ociepliły się i wkrótce po tym zostali przyjaciółmi.

Efekt ten działa i można go wykorzystywać w kontaktach z innymi zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Wystarczy poprosić o małą przysługę, najlepiej taką, której trudno odmówić. Efekt będzie zdumiewający, zyskamy sympatię tej osoby. Warto spróbować ;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz